Zacznijmy od wprowadzenia do otoczki filmu
|
Brakowało ładnych lasek na tym blogu |
Film
został wydany w 2002 roku więc ma już trochę lat na karku jak każdy z
filmów ocenianych przeze mnie do tej pory. Został nakręcony bazując na
fenomenie gry o tym samym tytule.Z tego też powodu musimy sobie omówić
sytuacje panującą na rynku gier który wówczas bardzo prężnie się
rozwijał. Otóż w latach powstawania filmu gry były prężnie rozwijającym
się rynkiem z którego wiele firm chciało wygryźć jak największy kawałek
tortu. Innymi słowy chodziło o maksymalizację zysków. Z tego też powodu
od pierwszej części z serii filmów nie można oczekiwać dużo. Co więcej
film patrząc od strony osoby zaznajomionej z serią gier pt.
Resident Evil jest po prostu dobry. Jego reżyserem jest Paul W.S. Anderson który na potrzeby filmy stworzył autorską fabułę.
Według mnie ten film
|
Logo złej korporacji występującej w filmie |
|
Ma swoje mocne momenty dla których warto go obejrzeć jednak nie warto
co nad mienie na starcie oglądać dalszych części tej serii. Przechodząc
już do oceny filmu od strony ujęć nie mogę temu produktowi nic zarzucić
są dobre i brak jakiś dziwnych bądź co zdarza się w podobnych tego typu
produkcjach mieszania styli. Czyli raz nagrywamy w stylu gry na której
opieramy film, a raz według własnego widzi mi się. Dla niezaznajomionych
z grą warto wspomnieć, że pierwsze części gry były po prostu zdjęciami
na które naniesiono postacie. Wszystko zostało zrobione w taki sposób
aby imitować 3d. Fakt, że gra dzieje się na stosunkowo małych lokacjach
jak i film dodaje dodatkowego smaczku w postaci klimatu "jak z gry".
Warstwa muzyczna według mojej opinii pachnie niczym tą z gry przez co
osoba znająca serie gier polubi ją na starcie, a niezaznajomiona poczuje
pierwszy raz ten klimat. Efekty specjalne które możemy zobaczyć w
filmie jak dla mnie nie wymagającego w tym względzie maniaka są bardzo
dobre. Nie trzeba według mnie przymykać obydwu par oczu aby je poprawiać
wyobraźnią. Przechodząc do ostatniego tematu który był już lekko
zagajony na początku czyli fabuła według mnie jest tylko dobra i tylko
jeśli jest się fanem serii gier w innym przypadku jest totalnie nie
zrozumiała. Według mnie warto oglądnąć ten film dopiero po zapoznaniu
się z serią gier
Resident Evil bez tego po prostu nie zrozumiemy
filmu. To trochę jak próbować iść na grzyby bez znania podstaw ;)
Pozdrawiam cieplutko i do następnego wpisu... piona !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz